[PL / ENG] Misie dwa / Two bears
Niedźwiedzia postanowiłam narysować już dawno, długo przed moją wycieczką do muzeum misiów, bo prosił mnie o to mój syn. Parę razy coś tam poćwiczyłam jego kredkami, efekt był na tyle zadowalający, że dziecko poznało, że to niedźwiedź ;) A potem nasza wycieczka do muzeum mi przypomniała o tym małym postanowieniu i proszę, oto jest. A nawet są. Dwa niedźwiedzie.
I decided to draw a bear a long time ago, long before my trip to the museum of bears, because my son asked me to. A few times I practiced something with his crayons, the effect was satisfactory enough that the child recognized that it was a bear ;) And then our trip to the museum reminded me of this little resolution and here it is. And even they are. Two bears.
Zaczęłam jak zwykle od koślawego szkicu. Nie bawię się w dokładne odrysowanie kształtów ze zdjęcia referencyjnego, bo zabija to całą zabawę. Wole raz-dwa machnąć szybkimi, zamaszystymi ruchami coś na wzór ze zdjęcia. Potem trochę wstydzę się wrzucać zdjęcie referencyjne, bo efekt bywa różny, więc zwykle tego nie robię :D ale takie rysowanie od serca sprawia mi całą przyjemność.
I started as usual with a crooked sketch. I don't play with the exact redrawing of the shapes from the reference photo, because it kills all the fun. I prefer to wave once or twice with quick, sweeping movements something similar to the picture. Then I'm a bit ashamed to upload a reference photo, because the effect can be different, so I usually don't do it :D but such drawing from the heart gives me all pleasure.
Potem powstał miodek. Na zdjęciu referencyjnym rzecz jasna go nie było. Początkowo zamierzałam narysować leżące na ziemi gniazdo lub ul i parę pszczół. Ale to byłby smutny obrazek, bo oznaczałby przecież, że pszczoły właśnie straciły swój domek. Dlatego poszłam w kubusiowo-puchatkową baryłkę miodu.
Then honey was born. Of course, he wasn't in the reference photo. Initially, I was going to draw a nest or beehive lying on the ground and a pair of bees. But it would be a sad picture, because it would mean that the bees have just lost their home. That's why I went into the Winnie-the-Pooh Honey Barrel.
Po miodzie przyszedł czas na kontury jaśniejszego misia.
After honey, it's time for the contours of a lighter bear.
I cały pokolorowany misio. Zabieramy się za drugiego.
And a whole colored teddy bear. We're going for the second one.
Voila!
Teraz oczywiście pora na pędzelek i wodę.
Voila!
Now, of course, it's time for a brush and water.
No i jest finalny obrazek. Mnie się podoba, a rysowało się przednio :)
And here's the final picture. I like it, and it was very pleasant to draw :)