Kolorowy kogucik o wyłupiastych oczach. Być może zamysł odrobinę odwzorowany na kogucie z Vaiany 🤪 ale tylko w zamyśle, bo przecież wygląda zupełnie inaczej. Nie odważyłabym się przerysować go i dać tu oryginał jako zdjęcie referencyjne, bo wyszłoby w pełnej krasie, jaka kiepska ze mnie rysowaczka 😂 stanowczo wolę dać się ponieść rysikowi i niech każdy myśli, że tak miało być, jak wyszło (bo przeważnie jest całkiem inaczej, niż wyjść miało 🤣).

A colorful rooster with bulging eyes. Perhaps the idea is a bit mapped on the Vaiana 🤪, but only in the intention, because it looks completely different. I would not dare to redraw it and give it the original as a reference photo here, because it would come out in all its glory, what a poor cartoonist I am. 😂 I definitely prefer to let myself be carried away by the stylus and let everyone think that it was supposed to be as it turned out (because it is usually quite different than it was supposed to come out 🤣).

Sporo czasu zajęło mi pieczolowite gumowanie tego, co wyjechało mi poza krawędź. Widzę jednak, że nie zdołałam wymazać wszystkich mazów. Trudno. Ustalmy, że to tak też miało być ☺️

It took me a long time to steadfastly rubberize what had gone beyond the edge. But I can't see that I couldn't erase all my husbands. It's hard. Let's say it was supposed to be like that ☺️