Inspiracji na dzisiejszy obrazek szukałam w galerii telefonu. Nic ciekawego, nic ciekawego, nic, nuda, oooo jakie piękne kolorki. Znalezione zdjęcie było przesłanym przez moją siostrę w wiadomości prywatnej zdjęcie z koncertu Zalewskiego. Tak WhatsApp dziwnie ma, że zapisuje mi te zdjęcia w pamięci telefonu, jest to głupie i muszę ogólnie to zmienić, ale tym razem się przydało.
A na koncert Zalewskiego to swoją drogą bym poszła. Byłam raz, ładnych parę lat temu, i Zalewski jest świetny.

I looked for inspiration for today's picture in the phone gallery. Nothing interesting, nothing interesting, nothing, boredom, oooo what beautiful colors. The photo found was a photo sent by my sister in a private message from Zalewski's concert. So WhatsApp is strange that it saves these photos to my phone's memory, it's stupid and I have to change it in general, but this time it came in handy.
And I would go to Zalewski's concert. I was there once, a nice few years ago, and Zalewski is great.

Owe koncertowe zdjęcie powyżej.

The concert photo above.

Rysowanie? Świetna zabawa. Zwłaszcza te tło, kolory. Potem wróciłam jeszcze do kolorowania samej postaci. A na samym końcu, oddaliwszy przybliżone płótno, odkryłam, że mam niedomalowany bok, skrył mi się za marginesem. Trzeba było poprawić.

Drawing? Great fun. Especially the background, the colors. Then I went back to coloring the character itself. And at the very end, having removed the approximate canvas, I discovered that I had an unpainted side, he hid behind the margins. It had to be improved.